tekst Ela Goldman 

W latach 30. Tel Awiw przyjął architektów spod znaku słynnej weimarskiej szkoły, rozkochał ich w sobie, a ze stylu międzynarodowego wziął dla siebie to, co najlepsze. Efekt? Takiego Bauhausu nie ma żadne inne miasto na świecie. 

Dwadzieścia sześć lat temu zamieszkałam w Tel Awiwie: mieście pełnym energii, głośnym i kosmopolitycznym. Tętniącym gwarem kawiarni na świeżym powietrzu, muzeów i ogromnych parków, plaż, sal koncertowych i teatrów. W wolnym tłumaczeniu z hebrajskiego oznacza „wzgórze wiosny” i dlatego wielu uważa, że najpiękniej wygląda właśnie wtedy. Mnie z kolei zachwyca najbardziej wyjątkowość jego architektury.

Tel Awiw uchodzi za największą miejską koncentrację budynków we wczesnym stylu międzynarodowym, znanym nam z Europy, a jednak w nieco innym wydaniu. Obecnie miasto jest domem dla ok. 4 tysięcy takich obiektów. To również jedno z niewielu miast na świecie, które jest „żywym” muzeum pokazującym jednolitą ideę urbanistyczno-architektoniczną. A wszystko przez jego historię. 

Architektura z misją

Zaczęła się około 1880 roku, kiedy to na terenach dzisiejszych dzielnic południowych zaczęli osiedlać się żydowscy imigranci z Jaffy. Arabskie miasto było zbyt ciasne i drogie, dlatego żydowskie osiedla robotnicze postanowiono przenieść w inne miejsca. W 1908 roku spółka budowlana Achuzat Bait wykupiła ziemię i rok później rozpoczęła prace budowlane. W 1910 roku nowe osiedle zaczęto nazywać Tel Awiw. Zamieszki żydowsko-arabskie w 1921 roku sprawiły, że planowana dzielnica robotnicza przekształciła się w odrębny autonomiczny ośrodek miejski (prawa miejskie otrzymał on w 1934 r.) 

W 1925 roku sprowadzono brytyjskiego architekta planistę, sir Patricka Geddesa, który stworzył generalny plan zabudowy miasta opartego na strukturze tras komunikacyjnych i bulwarów, a także na idei miasta-ogrodu. Od lat 30. do lat 50. Tel Awiw przeżywał wielki budowlany boom. Powstały wówczas główne budynki i osiedla mieszkaniowe projektowane przez najlepszych architektów tego czasu. 

Uczelnia artystyczna Bauhaus działała w Weimarze, Dessau i Berlinie w latach 1919-1934. Kolejni dyrektorzy szkoły – Walter Gropius, Hannes Meyer i Ludwig Mies van der Rohe – dążyli do połączenia techniki ze sztuką. Uważali, że każdy artysta powinien być dobrym rzemieślnikiem i na odwrót. W swojej szkole kształcili kompleksowo: każdy student uczył się m.in. rysunku, malarstwa, rzeźby, architektury, muzyki, psychologii, a podstawowy kurs zaczynał się od nauki o formach, materiałach i kolorach. Zwracali uwagę na funkcjonalność opartą nie tylko na zasadach mechanicznych, ale także psychologicznych. W projektowaniu wielkie znaczenie miały czynniki społeczne. 

Szkoła została zamknięta przez władze nazistowskie, a jej członkowie wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych bądź innych krajów. W 1930 roku do Tel Awiwu trafiło aż 17 architektów z Bauhausu, m.in. Josef Neufeld, Arieh Sharon, Dov Carmi, Oskar Kaufmann, Zeev Rechter, Genia Averbuch, Erach Mendelssohn i inni. W przeciągu 20 lat zbudowali oni ponad 2,5 tysiąca budynków w stylu międzynarodowym. Dziś może się to wydawać ironią, że spora część budynków telawiwskich zaprojektowana jest w architektonicznym stylu rozwiniętym w prenazistowskich Niemczech, który nagle się tam zakończył, gdy naziści doszli do władzy.

Styl dla syjonistów

Jaśniejący w słońcu kolor ich elewacji zadecydował o przydomku Białe Miasto. Większość z tych budynków miała 2-4 kondygnacje, płaskie dachy, dość małe okna (rozwiązanie uwarunkowane klimatem), a ich bryła była asymetryczna, często zaokrąglona. Osiedla zaprojektowane przez architektów Bauhausu miały dostarczać wszelkich wygód ich mieszkańcom. Projekty uwzględniały też miejsca na szkoły, przedszkola, pralnie, sklepy, a także parki, skwery, a nawet poletka z warzywami. Poszukiwano nowych metod konstrukcyjnych, które pomogłyby podnieść standardy życia i zmniejszyć koszty produkcji, a także rozwiązać problemy wynikające z klimatu. 

Istniało duże pokrewieństwo między ruchem modernistycznym i miejscowymi potrzebami osadnictwa żydowskiego w Palestynie, którego głównym celem było dostarczanie infrastruktury dla żydowskiej ojczyzny, jak najszybciej, wychodząc na wprost rosnącej fali imigracji. Na przełomie lat 1931-48 w Tel Awiwie zbudowano 3700 budynków w stylu modernistycznym, a 1000 z nich zostało wybranych do konserwacji. 

Tak oto Tel Awiw stał się laboratorium dla eksperymentu z zastosowania praw planowania modernistycznego i syntezy kultur Orientu i Zachodu. W tym wszystkim miał się również realizować ideał syjonistyczny. 

Pierwsze modernistyczne budynki zaczęły pojawiać się w mieście już na poczatku lat 30. Były to głównie miejskie wille artystów i intelektualistów, np. dom Kruskal na ulicy Hess, który należał do Ricarda Kaufmana. Szybkość, z jaką styl międzynarodowy zakorzeniał się w Tel Awiwie, był związany z aktywnością młodych architektów, którzy stworzyli klub. Jego członkowie co wieczór spotykali się w kawiarni Ginati, a współpraca w tej grupie wzmocniła ich w walce z miejską biurokracją.

Bauhaus w praktyce

Budynki według idei Bauhausu były przeważnie sześcianowate i lubiły kąt prosty (chociaż w niektórych widać zaokrąglone kąty i balkony). Wnętrza miały być funcjonalne i proste w formie. Sypialnia, salon i kuchnia otwierały się w stronę przedpokoju lub centralnego holu. Kuchnia była mała (około 5m2), a powierzchnia salonu – większa niż innych pokoi. Jednym z kluczowych elementów w stylu międzynarodowym w Europie było wielkie okno, co w gorącym bliskowschodnim klimacie zupełnie nie miało sensu. Okna wstęgowe według Le Corbusiera wpuszczały do wnętrz spore ilości światła słonecznego, nie pasowały zatem do miejscowego budownictwa. Tu szkło było używane oszczędnie. Na niektórych budynkach można też dostrzec długie wąskie balkony. 

Innym ulubionym przez Le Corbusiera elementem były pilotis, słupy, które podnosiły budynek ponad poziom ulicy i w ten sposób pozwalały urządzić tereny ogródkowe pod domem i umożliwiały swobodny przewiew powietrza. Sprawdzały się też płaskie dachy – zupełnie inne od typowych, pochyłych dachów, tak popularnych w Europie. Według idei Le Corbusiera miały na nich wyrastać ogrody. W Tel Awiwie nie było to praktyczne, za to z powodzeniem dachy stanowiły miejsce towarzyskich spotkań. Używano ich też w codziennych celach, np. do suszenia prania. 

O tym, jak wiele praktycznych rozwiązań dla mieszkańców proponował styl międzynarodowy mogłam się przekonać na własnej skórze, bo przez ponad rok mieszkałam w jednym z takich budynków. Do dziś jest on zresztą moim ulubionym przykładem modernizmu telawiwskiego. Mieści się on przy ulicy Gotlieb i nazywany jest Domem Gessera (Beit Geser). Został zaprojektowany przez braci Haima i Josefa Kaschdan. Haim uczył się w Belgii i w jego pracy widać duży wpływ tamtejszego art deco. Świadczy o tym np. asymetryczny front, bogaty w motywy i detale dekoracyjne, takie jak starannie wystylizowana balustrada balkonu i małe, okrągłe okienka. Asymetria wyraża się w kompozycji balkonów frontowych, a kolumna zaokrąglonych balkonów na froncie tworzy motyw pionowy, na którego końcu znajduje się dach w stylu art deco. Umiejscowienie balkonów stanowi o dodatkowej dekoracyjności budynku: jest ona wynikiem gry światłocienia. Natomiast długie balkony na pierwszym piętrze podkreślają płynność horyzontalną i prowadzą wzrok w kierunku wejścia do budynku. 

Piękno do naprawy

Pierwsze interwencje konserwatorskie, wzmacniające i naprawcze zaczęły się w 1980 roku. W tamtym czasie metody techniczne nie były odpowiednie i powodowały wręcz pogorszenie stanu budynków. Drugi okres rozpoczął się w latach 90., przynosząc odrodzenie telawiwskiej architektury, a wszystko to pod czujnym okiem zespołu konserwatorów telawiwskiego ratusza. Odtwarzano bydynki bardzo dokładnie, bazując na posiadanych dokumentach i dawnych fotografiach. Na liście zabytków do ochrony znalazło się wówczas 1149 modernistycznych budynków. Pracowano intensywnie, by odtworzyć oryginalne rzemiosło, technologię budowania, materiały. 

Jak dotąd odrestaurowano około 600 budynków, a 1000 znajduje się pod ochroną konserwatorską. Gdy fasady budynków odnawiane są z dbałością o ich historię, wnętrza i ich infrastruktura oraz wyposażenie domów są polepszane zgodnie z aktualnymi standardami, a wszystko to, by zapewnić mieszkańcom wyższą jakość życia. 

W taki sposób odrestaurowano już sporo centralnie zlokalizowanych budynków – np. budynek kina przy Placu Dizengoff, który zmienił się w nowoczesny, dobrze wyposażony hotel. Innym przykładem jest jest Dom Kasierer przy ulicy Montefiore 1. Powstał w latach 30. według projektu Isaaca Schwartza, jednego z bardziej znaczących architektów telawiwskich tego czasu. Obecnie mieści się tu siedziba Instytutu Biegłych Księgowych Izraela, a sam budynek został poddany gruntownej renowacji. Dodano też dwa nowe piętra i piwnicę. 

Wszystko to daje bardzo wyraźną poprawę w miejskim otoczeniu i ogólnym obrazie Tel Awiwu. Restaurowane okolice zaczynają być atrakcyjne dla nowego typu mieszkańców – tych z dobrze usytuowanej warstwy społecznej. Owe renowacje to wciąż kropla w morzu potrzeb – wiele budynków nadal potrzebuje ratunku, a poziom konserwacji tkanki miejskiej nie jest taki sam we wszystkich częściach miasta. 

W 2003 r. zespół miejski Białego Miasta Tel Awiwu został umieszczony na liście światowego dziedzictwa UNESCO jako największe na świecie skupisko budynków modernistycznych. Chociaż wiele z nich nadaje się do generalnego remontu, telawiwski modernizm bez wątpienia olśniewa. Nigdzie na świecie nie spotka się miasta z tyloma dziełami sztuki Bauhausu. Warto to zobaczyć na własne oczy. 

Liebling House; fot.: Sharon Golan Yaron
Kruskal House; fot.: architecturaldigest.com
Allenby Square; fot.: American Colony, Photo Department, photographer / Library of Congress

Autor

  • Ela Goldman

    (ur. w 1967 r.) - rzeźbiarka, scenografka, wykładowczyni, aktywna zawodowo zarówno w Polsce jak i w Izraelu. Laureatka wielu nagród i wyróżnień.

    Goldman Ela